Odcinek specjalny na dzień dziecka! Jak podejście dzieci do życia przeszczepić, aby osiągnąć OGROMNY rozwój w technologiach Big Data? Czy możemy zainspirować się podejściem najmłodszych? A jeśli tak, to gdzie dokładnie?

Dodatkowo – jakie zabawki ma do dyspozycji inżynier Big Data? Zapraszam na odcinek!

Proszę, oceń ten odcinek i podaj go dalej;-).

Ja nazywam się Marek Czuma. Jestem inżynierem oraz instruktorem Big Data. Jestem również założycielem Riotech Data Factory i Akademii Big Data.

Kurs „Fundament Apache Solr”: https://kursy.riotechdatafactory.com/fundament-apache-solr/ oraz https://akademia-bigdata.pl/fundament-apache-solr/

Transkrypcja odcinka

[Transkrypcja automatyczna, mogą pojawić się błędy]

Cześć, witam cię bardzo serdecznie w odcinku numer 19 Big Data po polsku. Bardzo wyjątkowym odcinku po pierwsze dlatego, że to odcinek 20 z rzędu, czyli jakoś tam okrągły, natomiast to jest mniej istotne. Tak naprawdę najważniejsze jest dzisiejszy temat. Jak być może zauważyłeś albo zauważyłeś publikuje wyjątkowo pierwszy raz nie w środę a w czwartek. A dlaczego w czwartek? Bo dzisiaj jest dzień dziecka i postanowiłem wykorzystać tu okazję, żeby przypatrzeć się w naszym wewnętrznym u dziecku i zapytać o go, czy możemy, może podchodzić do tej całej Big Data nieco inaczej. Lepiej bardziej satysfakcjonująco. No i jak spytałem dostępu odpowiedź, ich chciałaby się nie od dzisiaj z tobą podzielić. No to ruszamy w drogę. Cześć, witam cię w podkaście Big Data po polsku. Poznajemy tu wspólnie jak działa świat, który jak wiadomo zbudowany jest z danych i rządzony jest przez algorytm. Jesteś w dobrym miejscu, jeśli interesują cię technologię, biznes, społeczeństwo, lub pogłębianie swojego potencjału i to wszystko w kontekście danych. Ja nazywam się Marek Czuma, jestem założycielem Riotech Data Factory, firmy, która pomoże ci zrozumieć Big Data, wymiarze technicznym i biznesowym. Nalej do kupka solidną podcję swojej ulubionej kawy, pakuj swoje rzeczy i ruszaj ze mną w tą fascynująco przygodę. Zanim przejdziemy do sedna, krótkie ogłoszenie być może jesteś na bieżąco, być może nie. Chciałem tylko powiedzieć, że już jakiś czas temu ruszył zapisy na taką listę oczekujących do kursu Fundament Apache Solar. Jeżeli interesują cię kwestię full text searchowe, to przygotowuję fantastyczne szkolenie, nie szkanie, przebrażam kurs online. I to będzie pierwszy kurs online o solarze po polsku. Bardzo się z tego powodu cieszę, to będzie kurs, który będzie nieco podobny do Fundamentu Sparka. Dobrze przez was przyjętego. I posługuje się tutaj tymi samymi metodami, tymi samymi, można powiedzieć, samatami, ponieważ one pozwalają za oszczędzić czas, pozwalają wydajny skuteczny sposób nauczyćcie. Wszystkiego w określonym przedziale czasowym, tak żeby nie magnować swojego czasu, żeby nie wyrzucał, czy nie wyrzucała pieniędzy w błoto. I ten kurs przeprowadzi cię od a do z przez podstawy, także możesz później po prostu wejść w projekt i ruszać z koksem. Jeżeli cię interesuje taka opcja, to zapraszam na listę oczekujących będą banuzy, będzie dodatkowa wiedza, a samozapisanie się zupełnie nie zobowiązujące. I tyle, jedno ogłoszenie w zasadzie. Miałobyś drugie, ale nie, skupymy się na tym jednym. A teraz przejdźmy do sedna dzisiejszego odcinka. Mam dla ciebie mały prezent. Poprosiłem mojego syna 3,5 latka o wywiad. Przeprowadziłem z nim wywiad, ponieważ chciałem popatrzeć trochę na świat jego oczyma. I chciałem zobaczyć jak na różne rzeczy on patrzy. Tak wprost, po prostu spytaj go o kilka rzeczy. To są rzeczy dotyczące szeroko pojętej zabawy. Zabawę zabawek tego, co on lubi, czym się fascynuje, ponieważ fascynuje się w zasadzie wszystkim co widzi. I to, z kolei, jest fascynujące dla mnie i dla mojej żony. I postanowiłem, ponieważ już jakiś czas temu sam zauważyłem, że taką bardzo mocną inspiracją do właśnie oddziwo tematów big day. I nie tylko, ale tutaj na nich się skupmy. Jest mój syn, to postanowiłem przepytać go i dzięki temu będzie się co jakiś czas pojawią w tym odcinku. Pokadamy razem. Super. Nie publikuje nigdzie całej naszej rozmowy ze względu na jego prywatność, ale co jakiś czas to będzie już drugie jego wystąpienie. Jeżeli słuchałeś odcinku numer zero, to wiesz, no i dzisiaj chciałem, żeby nam troszeczkę załościł. A dlaczego on zacznijmy od początku, chciałem powiedzieć ci kilka słów o mój własnej ewolucji w podejściu do poznawania technologii, nauki tych technologii i posługiwanie się nimi na co dzień. Żeby to zrobić, chciałe ci opowiedzieć troszeczkę o moim starym podejściu. Takim, który bardzo mnie męczyło, chociaż przez bardzo długi czas z uporem maniaka jest stosowałem o co chodzi. Ja na zasadniczo bardzo lubię planować, lubię mieć wszystko spisane i jeżeli nie mam gdzieś czegoś spisanego czuję pewną pustkę i coś mnie tak uwiera, czuję, że coś powinno zostać zapełnione. W związku z tym moim podstawą narzędziem skrzymy pracuję absolutnie codziennie, absolutnie codziennie. Są listy tudu, listy rzeczy do zrobienia. I mam tudu na dane dzień, mam listy technologii, których chce się nauczyć mam listę tudu na miesiąc na tydzień na rok i na kwartał i całą masejnych. I w pewnym momencie zauważyłem, że mimo, że zdecydowałem się, że pójść w stronę Big Data w całości. Zastanowiałem, że chce się temu poświęcić. Postanowiem, że to będzie ta rzecz, w której będę ekspertem, w której będę się rozwijał i w której będę naprawdę dobry. Jeżeli nie wiesz do końca o czym mówię, to polecam wcześniejszy odcinki, w których mówiłem o swojej drodze do Big Data. W każdym razie postanowiałem, że tu chce być możliwie najlepszy. I ciągle zauważałem, że bardzo daleko mi do tego punktu, w którym uważam, że nawet nie chce dojść do niego, ale powinienem już być. Zacznę się zastanawiać, dlaczego w ogóle praca tutaj, nie może teoretycznie wszystko się zgadza lubię i tak dalej, to tak naprawdę nie sprawiamy w ogóle przyjemności. Przyjemność nigdy nie była tym, co uważałem, że powinno stać na pierwszym miejscu, natomiast zauważyłem, że w ogóle mnie jest prawa przyjemności robota tutaj. I zorientowałem się, że problemem jest właśnie moje podejście takie planistyczne, a co dokładnie, dokładnie kwestie tych listu dół. Moje podejście do roboty wyglądało tak, że siadałem, patrzyłem całą rozrobienia i starałem się to, jak najszybciej utaczyć. Nie by chciałem się czegoś nauczyć, ale tak naprawdę chciałem po prostu mieć odhaczony punkt pod tytułem nauka. Nie by chciałem coś zrobić w projekcie, ale tak naprawdę chciałem mieć tylko odhaczony, że kolejny task zrealizowany. I to zaczął mnie naprawdę bardzo mocno frustrować. Satysfakcja, kompletnie zero. Jedyne co to liczyło się ile za liczyłem tasków i ile czasu przepracowałem, co gorsza obok tej zero tej satysfakcji, jak się okazywało, efekty były miselne słabe. Nie były spektakularne mówiąc delikatnie. Nie było tak, że robię to zupełnie no dwa się, ale nie były spektakularne. Po prostu byle do przodu, byle zrobić, byle mieć odhaczone i do kolejnego taska. I nie by miałem satysfakcję, jeżeli wszystko mi udało zrobić, ale z samej roboty, czyli pęk to totalnie zero satysfakcji. Raz na jakiś czas, kiedy nie chcący udało mi się przysiąść tak głębiej, czułem, że to jest super. Ja uwielbiam programować, uwielbiam siedzieć z danymi i to jest naprawdę fajne. Natomiast potem szybko wracałem do tego starego z chematu i jak najszybciej byle wykresić jak najwięcej tasków. I w pewnym momencie zadałem sobie takie pytanie, do kąt ja idę, jak ja chcę żyć, czy ja chcę po prostu wypełnić jak najwięcej tasków i czy to ma być moje życie. Jak niby mam się stać ekspertem w czymś, co nie sprawia mi frajdy? Zaczonę przechodzić pewną ewolucję. Moje podejście zaczęło się zmienić i zaczęło się właśnie nie zaczęło się zmienić. Moje podejście tylko ja zaczęłem zmienić swoje podejście, dlatego czy to był w pełni świadomy ruch i przedstawianie zwrotnic było absolutnie w pełni mają decyzję. I jaki był pierwszy krok do tego zdozmiany podejścia? Przede wszystkim uświadomienie sobie, że jestem w świetnej branży, mimo że wcześniej tego nie zauważałem, że to jest branża moja właściwie taka ziemia obiecana, że to to miejsce, w którym ja naprawdę mogę się realizować, spełniać. To jest to miejsce, które może mi dać gigantyczne możliwości i to jest to miejsce, które może mi dać ogromne możliwości rozwou intelektualnego. I wtedy zacząłem patrzeć, przypatrywać się mojemu dziecku, mojemu synkowi, który miał, nie wiem, może rok, może półtora i zauważyłem jak on bawi się swoimi zabawkami. Ja mu pokazałem była taka wierza, nawet do teraz jest mamy taką wierzę złożoną skupków, układa się takie kupki plastikowe na sobie i każdy z nich ma dziurkę. I do tego wpada powinno się na samej górze włożyć kuleczkę, która spada trochę może tam pokrążyć. No i zresztą niczo w zależności od tego jak ułożymy, tak zlatuje na sam dół. I ja układałem z nim i zauważyłem jedną rzecz ciekawą. Lóżnica między miną a nim. Ja staram się pokazać jak powinno być. Jak to powinno wyglądać i denerwowałem się kiedy on co robił? No właśnie. Brał to zabawkę i faktycznie na początku cieszył się, że może spuścić tą kuleczkę, natomiast później co? Później robił stoł zabawko totalnie wszystko, eksperymentował, wrzucał wszystkie kulkina raz. Albo ustawiał te kubeczki w jakiś dziwny sposób albo próbował wrzucić tam zwierzątka. Zasaniczą robił z tym wszystko. Psu eksperymentował, odkrywał, testował. I uderzyło mnie po pierwsze. Do śrubku się zgęniłem na szczęście. Zato, że próbowałem mu wytłumaczyć, jak jest jedynie słuszna wizja. A po drugie zacząłem się tym inspirować, pomyślałem, a co jeśli ja tak będę podchodził do odkrywania nowej technologii. Albo nawet tej samej nauki od podstaw znowu. Śląde sobie nad sparkiem, przeanalizuję architekturę, sprawdzę, jak działają mechanizmy. To będzie ok, ale potem ruszę do działania i będę odkrywał, będę eksperymentował. Jeżeli jest napisane, gdzie i że jakiś mechanizm działa w taki sposób, to sprawdzę, czy on naprawdę tak działa. Nie po prostu się tego wyryje, tylko sprawdzę, czy on na serio tak działa. Zrobię kot od pala aplikacja na lityczną. Spróbuje to przetestować, a potem spróbuję to zepsuć. Będę odkrywał wszystkie możliwe zakamarki. Będę testował, będę jak małe dziecko, które dostaję nową zabawkę. To było odśnie, to było absolutne rewolucja. Jest do teraz. Nie wiem, czy z nasz postać marszala, to jest twórca, porozumieje bez przemocy NVC. On powiedział, robuję jedną rzecz, żebyś nie robił nic, co nie jest zabawą. Ja to sobie to maczę jeszcze troszkę, i znaczy, żeby nie robić nic, co nie daje ci frajdy. Nie sprawia ci frajdy, nie daje ci fanu. Nie zrozumie mnie, jeśli nie chodzi tutaj o to, i przede wszystkim nie zrozumieć na marszala, nie chodzi o to, żeby nie brać na siebie zobowiązania, żeby żyć całe życie tak jakby wszyscy inni mieli za nas brać, zobowiązania i spłacać skutki głupot, które robimy. Nie, ale uświadomy sobie jedną rzecz. Naprawdę niewiele w życiu musimy. Naprawdę niewiele. Cała reszta, która wydaje nam się, że musimy, tak naprawdę narzucamy ją sobie sami. I narzucamy często z bardzo powodów takich bardzo w porządku. Nie musimy może utrzymać rodziny, ale w porządku jest utrzymywać rodziny. W porządku jest bacio najbliższych. W porządku jest starać się w pracy, ale do tych samych rzeczy możemy podejść na dwa sposoby. Albo będę wywierał na siebie taką toksyczną presję, że muszę to zrobić i tylko będę się starał, bo mam taki obowiązek, więc muszę jakoś się doczołgać do 17, bo przecież utrzymuje rodziny, albo mogę sobie pomyśleć, mam 8 godzin w pracy, mam 8 godzin przy komputerze, mam 8 godzin przy pracy z danymi. Może teraz w projekcie nie mam idealnego taska, który będzie mnie jakoś wielce spełnią, ale to jest 8 godzin, w którym mogę coś zrobić, mogę coś potestować, mogę się czegoś do uczyć, jeżeli szybciej skończy swoją robotę i tak dalej, więc nagle to, co było do tej przykrym obowiązkiem, może stać się zabawą, zabawą w rozumieniu dziecka. A czym jest zabawa w rozumieniu dziecka? Hmm, nie powiemy, jakie zabawy najbardziej lubisz? No bielanie koparków? Nabielanie koparków, super, a jakieś inne jeszcze? Kopania nie lubia. Nie lubisz kopania, a co lubisz? No bielanie. Co? Nabielanie. Nabielanie ziemi? Niech loczków. Kloczków, lubisz klocki? Tak. Dlaczego lubisz klocki? Dlatego, bo udawane są takie miękostki. Takie międzygłami i można z niech coś zbudować? Losne. Zabawa w rozumieniu dziecka jest dokładnie nie tym, o czym myślimy my do rośni, kiedy patrzymy na dzieci. Dlatego, że dzieci nie patrzą na zabawę w sposób infantywny. Dzieci, dla dzieci zabawa jest wszystkim. Dla dzieci zabawa jest sposobem, jest metodą odkrywania świata. Dla dzieci zabawa jest sposobem tak naprawdę na przeżycie, jeżeli głębiej się nad tym zastanowimy. Bo dziecko musi, jeżeli już mówimy o przymusie, musi się rozwinąć. Dziecko musi się nauczyć, chodzić, biegać, dziecko musi się nauczyć, mówić. Dziecko musi się nauczyć później różnych bardzo podstawowych rzeczy, żeby móc w końcu przeżyć. I one nie chciałoby tego robić, jeżeli nauka byłaby nudna. Jeżeli nauka byłaby tym, czym kojarzy się dla nas. Dla dziecka nauka jest frajda. Dla dziecka nauka jest czymś naturalnym, dlatego, że ono nie siada, żeby się wykuć do kartkówki, która jest pojutro. Dzisiaj dziecko się bawi. Dziecko się uczy, dlatego, że coś go ciekawi, dlatego, że chce stworzyć swój własny świat. I to jest niesamowite. My możemy tworzyć swój własny świat, dokładnie tak samo jak dzieci. Nie musimy, bo mamy większość umiejętności, które pozwolenam przeżyć, albo wszystkie, ale nie musimy tego robić. Ale co za strata potencjału, co za strata czasu, energii, żeby nie wykorzystać tej metody podejścia do życia, którą mają dzieci. Przecież, jeżeli będziemy podchodzić do nauki technologii, w taki sposób, aby zobaczyć tam coś fascynującego, nieznanego, coś, co można dopiero poznać, coś, czym można się pobawić, coś, czym można robić coś ciekawego albo zabawnego. Wtedy o wiele szybciej, załapiemy konkretne mechanizmy, wtedy o wiele lepiej zostaną nam one w głowie i wtedy świat, zobaczę o wiele fajniejszych efekty naszych prac. Dzisiaj będziemy tylko robić przykładowe Hello Words w kolejnym języku programowania. Dokładnie tym jest zabawa dla dzieci. I dokładnie tym są zabawki dla dzieci. Mają dawać frajde po to, ponieważ ona jest takim motorem, takim koniem pociągowym dla rozwoju dziecka, dla poznania nowych rzeczy. I my nie musimy już w ten sposób podchodzić, ale nie zabronić w ten sposób właśnie i nie zabronić, nie powierzy, nie możemy w ten sposób podchodzić. Jeżeli my podchodzimy w naszych obowiązków jak do przykrej roboty, którą musimy wypełnić, tylko szkodzimy sami sobie. Obniżamy nasz potencjał. Nie dajemy sobie możliwości poznania nowych połaci ziem. Dajmy sobie tą możliwość. Ja pomyślełem sobie eksperyżem na mojego sylka, jak patrzyłem na niego. Długi czas zastanawiając się nad tym, analizując jego życie dowiedziałem się o tej zasadzie i zaczęłem to wszystko analizować. Pomyślełem, ja chcę spurbować to nowe podejście. Ja chcę wejść w całości, w nowe podejście. Chcę dać sobie przestrzeń, dać sobie czas na naukę, rozwijać się, ucząc się i bawiąc się. I bawiąc się tym wszystkim co robię. Jeżeli robię szkolenie, nie muszę go robić w sposób sztywny, żeby kursanci czuli się swobodnie. Dlatego, kiedy byłem na szkoleniu solara na początku tego roku, ja powiedziałem im od razu, jeżeli chcecie, możecie nie ważne co robię. Czy pomagam komuś, możecie sobie wyjąć kanapkę, jeść, rzuci gumę, cokolwiek, co spowoduje, że będzie ma się przyjemnie się działo. Spędzimy razem 7 godzin w tej sali, więc niech wam będzie przyjemnie. I to jest filozofia, która mi towarzyszy. A więc dałem sobie czas na to naukę. Dałem sobie czas, żeby każdą z technologii odkrywać, testować, eksperymentować i psuć. Bo psuć też jest super, jeżeli jest to psucie konstruktywny twórcze. I wiesz co? Można powiedzieć szkoda czasu na takie rzeczy. Tylko że prawda jest taka, że kiedy tu wszystko zrobiłem, miałem dużo lepsze efekty. I ile kroć odchodzę od tego teraz? Bo dopiero jestem w procesie, dopiero uczę się tego, naprawdę, tego nowego podejścia, ile kroć odchodzę od niego, do tego starego, efekty zaczynają mocno spadać, mocno maleć. Ile kroć zaczynam robić coś z poczucia przymusu? Moja robota staje się znacznie mniej wydajna. I to jest coś, co warto przemyśleć. Jest takie jedno słówko, które jest takie jednosti cherdzenie, które jest motorem napędowym. Mojej nauki, nowych technologii, tworzenia nowych systemów, pracy z nimi, pracy z nowymi technogami. Tym zwrotem, który jest motorem napędowym jest, a co jeśli? A co jeśli zrobię tak? A co jeśli dam sobie godziny czasu na naukę konkretnego mechanizmu? Trigonie mogłem ogarnąć przed ostatnie tygodnie. Daj sobie godzinę, zobaczmy czy uda mi się to zrobić. Staję sobie wyzwania. No właśnie, to jest do tego jeszcze wrócimy, ale to jest taki słówko, właśnie zwrotem motorem napędowy, który skutecznie pozwala mi wejść ten tryb odczuwania frajwy i bawienia się, rzeczami, które wcześniej były dla mnie udręką, tylko do taskami, do odhaczenia. No dobrze, skoro już opowiedziali o moim przejściu, to możesz sobie powiedzieć super, fajnie, że tak masz, ale co ja dokładnie mogę zrobić, żeby wejść w to sam, żeby wejść w ten sam tryb, tryb zabawy, tryb chłynięcia wiedzy, tryb odkrywania. Przygotowałem kilka rzeczy, kilka wskazówek dla ciebie. Przede wszystkim, i mówię tu konkretnie w kontekście naszym technologicznym, ale to możesz zastosować do jakiejkolwiek randżej, jeżeli nie jesteś w naszej big day towyj rzeczywistości. Pierwsza rzecz, być może jedna z najważniejszych, to skupie. Odłuch, z telefon wyłącz, Instagrama. Nie słuchaj rzeczy, które cię pokłaniają. Pójść muzykę tłal, bo w ogóle nie puszczę muzyki. Skupie, dlatego że robiąc kilka rzeczy na raz tak naprawdę nie dajesz sobie możliwości na pracę głęboko. A dopiero wchodząc głęboko w temat, zanurzając się w nim, zaczynasz oczuwać totalnie kosmiczną z dysfakcję. Dopiero wtedy daje w ogóle sobie możliwość, żeby to odczuwać. Inaczej staraż się robić połepkach, byle otaczyć. Dluga rzecz, jak już jesteś skupiony, skupiona, to zrozumrzenie musisz, nic nie musisz. Ludzie żyli bez tych technologii i ty też przeżyjesz. Dasz radę. Mam dać je duża przewiadomość. Możesz i odkrywać. Możesz w nich pracować. Lepiej niż ktokolwiek. I co więcej, możesz nawet tworzyć takie technologie. Możesz w nich tworzyć niesamowite rzeczy, takie o których świat jeszcze nie słyszą, a potem się nie mi chwalić. Więc zrozumrzenie musisz. Nie z nie musisz. Ale możesz tworzyć i mówiąc możesz tworzyć. Mam na myśli nie tylko możesz tworzyć projekty. Możesz tworzyć konkretne produkty. Możesz tworzyć konkretne systemy, mechanizmy. To wszystko jest wspaniałe, ale jest jeszcze drugi aspekt. Robiąc to wszystko, budujesz też siebie. Robiąc to wszystko, budujesz zupełnie nowego człowieka. Każdy twój czyn, każda te decyzja, buduje ciebie w jakiś określony sposób. Jeżeli jesteś to osobą, która robi połetkach, to budujesz siebie, który robi bylejak. Jeżeli budujesz projekty, zanurzając się w nich, do pracowując szczegóły, delektując się tą robotą, bawiąc się nią, to tworzysz, budujesz siebie właśnie takiego. Bądź szalony, miej za jawkę. Jeżeli już wejdziesz w tą głęboką pracę, to twój mózg po robocie też będzie ciągle funkcjonował w tym trybie. Nawet jeśli idziesz obiad, idziesz na spacer, cokolwiek nagle zaczynają się pojawiać nowe pomysły. Nagle widzisz nowe połączenia, nowe skojarzenia i wpadasz na nowe pomysły. Czasami one są głupie, czasami one są dziwne i to jest ok, to jest super. Je też bierz pot uwagę, ja też realizuję, dlatego że może one po prostu są dziwne, głupie, ale śmieszne, zabawne. Dlaczego by tego nie zrobić? Oczywiście, jeżeli masz poświęcić 5 lat życia, żeby zrobić coś po prostu głupiego, to może warto się zastanowić głębiej. Ale jeżeli masz poświęcić, najbliższe 2 tygodnie, żeby zrobić coś jajowego, po prostu siadaj i to lub nauczysz się przy tym więcej niż poprzednich wszystkich projektach. Zapewniam się. Czujesz w loł, wchodzisz w to, czujesz w loł, kolejna myśl, daj się ponieść. Jeżeli siadasz wieczorem i na początku dzisiaj nie chcę, ale zmuszasz się. Siadasz, skupiasz się, powoli zaczynasz to czuć, wchodzisz w ten w loł i nagle orientujesz się, że już północ, po północy, nie ważne, daj się ponieść. Róbo do drugiej, następnego nie wstań rano i przez całej jedydziemi świadomość, że zarwałeś noc nie skrodując Instagrama, Facebooka, czy jakieś memy, tylko dałeś się ponieść twórczej pasji. To jest niesamowite uczucie mimo, że cały kolejny dzień lecisz na kawie zakawą. I w leszcie to, czym już wspomniałem, wyzwanie. Stawię sobie wyzwania, bo one sprawiają, że to wszystko, co robisz, jest ciekawe, nie mieli dokumentacji. Jeżeli mieliś dokumentację, punkt za punktem strona za stroną w porządku, ale znów, rzuć sobie wyzwanie. Masz mechanizm, wierzę, że on jest trudny, daj sobie pół godziny, żeby go zrozumieć. Daj sobie pół godziny, nikt nie zrozumie tego mechaniero pół godziny, a ty zrozumiesz, a zobaczmy, masz coś ciekawego do zrobienia, ale daj obyć się do trochę czasu. Nie, ma problemu. Wygodzysz podarość sobie ten czas i daj sobie możliwość zrobienia czegoś sprawdzenia, czy daż radę zbudować jakiś system w dwa dni na przykład. To będzie ciekawe. Może czasem warto nawet zrezygnować, podkańc z znajomymi, po to, żeby zrobić sobie taki self-hacaton. Siedzisz przez dwie doby i kodujesz, tworzysz coś konkretnego patrzeż, czy daż radę w doby albo odwiedz coś zrobić. I tak dalej, i tak dalej. Rzuć sobie wyzwanie i sprawdź co jeśli będziesz temu wierny. Co jeśli zajrzysz tu, zajrzysz tam spróbujesz temu. Może pamięć się skończy, bo wrzuciłeś za dużo danych w porządku, doszedł do granicy swojego sprzętu. Znakomicie masz wiedzę, której wcześniej nie miały się. I takiego czegoś ci życzę. A skoro już mówimy o frajdzie o zabawie i o tym wszystkim co nauczyły na dzieci, to chciałem ci powiedzieć podróż ci kilka pomysłów na zabawki. Jakie możemy włe, jest coś takiego jak zabawki big day towy? No pewnie, że jest big day towycy też ludzie i big day towycy też mał swoje zabawki. I wymienię ci kilka. Zacznijmy od taki najprostszyj właściwie od bez której nie darad nic, czyli ide. Mam do nam się środowisko programistyczne. W moim przypadku to jest intelij. Intellij is fenomenalnym środowiskiem programistycznym. Ja pochodzę jeszcze z czasów gdzie środowiskiem programistycznym był kompilator o jej już teraz nawet dewce plus plus chyba się nazywam. Wyglądało to mniej więcej jak taki rozbudowany notatnik i tam się wszystko kompilowało. Więc intelij, że dla mnie jest czymś naprawdę ułował. I to, że mogę z nią korzystać za darmo to jest naprawdę gratka. Ale co więcej nie tylko mogę z nią korzystać za darmo, nie tylko mam super narzędzie do pisań jako dług, ale wiesz co? To narzędzie ma czarny interface i to jest naprawdę cool. Kolejna rzecz, właśnie wejdźmy już w takie bardziej sprzętowe rzeczy. Konto na klaudzie, konto na chmurze, czy to aż ur, czy to afu. Jakkolwiek inna, jeżeli ktoś mógłby ci sprawić jakąś fajną niespodziankę na dziedzcka i spytam by się ciebie co ma ci zrobić. Albo ty możesz komuś sprawić taką niespodziankę. Konto, daj mu doładuj mu konto na chmurze. Niech ma te 30 kolejnych dolków, żeby móc się wyszaleć, żeby móc postawić jakąś technologię albo żeby móc odpalić jakiś dziwny nód bóg z parka. To jest bardzo spoko. To jest bardzo fajne sprowa i tym bardziej, że na klaudzie dużo rzeczy jest po prostu działa naprawdę jak zabawki. I to aż od tak wygląda. Całość tam jest robiona tak interface, to w opisie wszystkie to wygląda tak jakbyśmy mieli do czynienia z zabawkami. A teraz wejdźmy na drugą stronę, jak mowa była o klaudzie, to też moja ulubiona zabawka, totalnie. Cluster. Może jest banalny, ale Cluster on premisowy, który masz gdzie? Nie, nie musisz zamawiać niczego w chmurowni. Cluster możesz sobie zbudować samodzielnie z używanych pecetów, które znajdziesz na Allegro. I taki Cluster złożonych z kilku pecetów, może być dwa jamom, np. dwa, które właśnie z pogądam. I które leżą sobie koło mojego biurka po prawie stronie. Kół fascynacji moich dwóch maluchów, w co jakich czas próbują mi zdemonować o Cluster albo uczelnic sobie z niego podstawkę, żeby wejść wyżej. I to jest niesamowita rzecz, dlatego że to jest całe prawdziwy środowisko, w którym możemy pracować z prawdziwymi technologiem i tam możemy zainstalować, cokolwiek nam się podoba. Cokolwiek kosztuje nas to tylko prąd. Także polecam sprawić sobie, nie jest to drogie. Powiem szczerze, już za kilkaset złotych znajdziemy komputer jakiegoś peceta i można sobie z nim działać. Oczywiście później się otwierają już nieskończonym możliwość cenowe, ale nawet za kilka stół, za te siaka można kupić komputer i śmiało go z nim sobie zacząć eksperymentować. I powiem szczerze, że praca z Clusterium to jest coś co dało mi największej rozwój. Tak, nowiasem. Ok, ale wyjźmy może… albo zostaniemy jeszcze chwilę na Cluster, bo jak już mamy takie środowisko programistyczne, mamy środowisko do uluchamiania, to warto byłoby jeszcze z czymś popracować, czyli z danymi. I tu bardzo polecam ci stronę kegl, kegl, kegl, to jest stronę na której znajdziesz bardzo dużo datacetów, bardzo dużo zbiorów danych, których możesz naprawdę nam się wyszaleć i można dać bardzo rozmaite walunki, więc może dać na przykład, że chcesz tylko takie większe, nie, takie, powiedzmy po kilkamego, tylko np. od 5 giga w górę. I będąc tylko CS-wałkami, więc na kaglu możesz to jest darmowe wszystko i dane są prawdziwej, tam możesz na jest dany bardzo rozmaite od filmów na Netflixie, przy sekieś twój ty aż po produkty na Amazonie. Nie samo widać prawa, można naprawdę się wyszaleć i można przede wszystkim nie zatrzymywać się w jakich bańce tematycznej. To jest też fajne. Jak już mamy te dane, to można by pomyśleć o wygenerowaniu swoich własnych danych, jak wygenerować swoje własne dane, tak żeby one były prawdziwe. No i tu wychodzimy trochę poza nasz big day towy świat, bardziej nisko poziomowo, ale polecam przemyśleć opcję, czy nie zainwestować w jakieś zewnętrzne sprzęty typu czujniki. Tu można skorzystać z obrotowych rozwiązań, są rozmaite czujniki, chociażby jako stacja pogodowa tego typu rzeczy, czy laselki rozmaite. Jak już wyjdziemy w świat elektroniki, takie nisko poziomowej to możliwości są naprawdę nieograńczone, a takie czujniki mogą łączyć się z wiesinip i przesyłać dane na bieżąco do naszego kola strają już postawionego. I to jest już naprawdę fajne, zabawa chociaż można ugręznąć. I wreszcie jeśli chodzi o dane, to rozejrzyj się, po prostu dane są naprawdę wszędzie. Mogę ci podać ciekawe przykład jednego z kursantów, fundamentów apaczy z park oraz członków mentolingu, rafała, który nota węny ostatnio pochwalił się po prostu, że wszedł do branży Big Data. Także to jest niesamowite, jestem bardzo z tego powodu szczęśliwy. Pierwszy członek mentolingu, który znalazł pracę w branży Big Data, totalny czat. Natomiast on, co robił, on jest właśnie przykładem człowieka, który nie dojrzy metodycznie podchodzi do roboty, to jeszcze strasznie się nie lubi bawić. I on zrobił sobie, nie wiem, co to było za grale, ale jakaś gra wyścigowa nie pamiętam już, jak się nazywa, w gromezie ogarną, że można skczytywać z niej dane, takie surą wy dane o przejazdach. Jedzież wyścig jakiś robisz okrążenia i to ci skczytuje pozycję tego auta i tak dalej. To jest potrzebne do kierownicy, między innymi czy innych innych rzeczy. To jest to sobie takiego zrzucić i on faktycznie zrzucił i później swoje przejazdy obrabią analizował sparku. Nie samo to sprawa, także dane są wszędzie i w internecie też znajdziesz mnóstwo danych. Gleżej żyj się, bo zabawki są wszędzie. Jak już masz system, to chciałem wymienić jedną technologię dosłownie, która dla mnie jest taką zabawką swoistą, to jest elastik sercz z kibaną i inna aplikacja analizyczna. Natomiast tego akulacja używałem możesz podpiąć pod elastik sercza, to elastik sercza w dzieciach jakiego wyg dane, to jest full-tech sercz i do niego podpiąć kibanej. Kibane to jest taka aplikacja analizyczna do wizualizacji rozmaitych i również do wysyłania po prostu zapytań do elastik sercza. Ale można tam naprawdę tworzyć fajne darżbordy, mapy nawet cieplne wykresy oczywiście rozmaite mapy takie normalne geomapy, więc tam naprawdę można się pobawić fest. To masz, zostawiam ci te zabawki. Jeżeli tylko będziesz chętny, chętna to już nie możesz powiedzieć, że Big Data jest nudna i jeżeli tylko sztuczna inteligencja jest cool, masz tu mnóstwo rzeczy, które urozmając o twoją codzienną pracę i twą naukę. Także co, podsumowując rezygnujemy, spodaj chcia na zasadzie muszę to zrobić, muszę odhaczyć, byle do przodu, byle zrobić, przechodzimy w tryb dziecka, a w tryb dziecka to jest potężny rozwój przede wszystkim, którego takim mocnym drajwerem jest, frajda, zabawa przyjemność z tego. Wskrywanie, testowanie, psucie i dzięki temu na uka, ale nauka, jakiej już później nie mamy, muszy dziecka są ojku, to jest dopiero czad, więc nie mogło być być takie szybkie, gdyby nie sprawiało mu to przyjemność. Także z taką wizją cię zostawiam, daj znać w komentarzu albo na LinkedIn, co o tym sądzisz i czy dało ci to do myślenia. A ja się już żegnam. Super rozmowa i grę, dziękuję Ci bardzo. Życzę Ci udanego dnia dziecka, możesz go spędzić jak chcesz, ale możesz też spędzić z Big Data. Także mi było bardzo miło. Dziękuję Ci za wspólną posiadówę i trzymaj się. Cześć!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *