Jak wygląda współczesny świat? Czego nie dostrzegamy? Jak wykorzystujemy potężne technologie nawet o tym nie wiedząc? Witam w odcinku nr 0 „Big Data Po Polsku”! O tych i kilku innych rzeczach (m.in. o formacie czy o tym kim jestem) porozmawiamy w „pilocie” podcastu;-).
Ja nazywam się Marek Czuma. Jestem inżynierem oraz instruktorem Big Data. Jestem również założycielem Riotech Data Factory i Akademii Big Data.
Transkrypcja odcinka
Cześć, witam w odcinku numer 0 Big Data po polsku. Nieważne czy jesteś inżynierem Big Data, przedsiębiorcą, politykiem czy najpewniej tak zwanym zwykłym człowiekiem, który przed chwilą dowiedział się, że istnieje coś takiego jak Big Data i chciałby nieco zgłębić temat. Nie ma znaczenia skąd przychodzisz, nie ma znaczenia kim jesteś.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć co to jest Big Data, jak to funkcjonuje, jeżeli jesteś ciekawy czy ciekawa świata, który jest zbudowany z danych, to jesteś w idealnym miejscu. Ja ten świat odkrywam od kilku lat i chcę to robić dalej, ale tym razem z Tobą, dlatego zapraszam na odcinek numer 0. Pod koniec tego odcinka dowiesz się kim jestem i jaki będzie format podcastu, czego się będzie można dowiedzieć, jak to będzie wyglądać itd. Natomiast dobrze zdaję sobie sprawę, że nie jesteś tutaj dla mnie.
Jesteś tutaj dlatego, żeby się dowiedzieć czegoś ciekawego. Dlatego te rzeczy zostawmy sobie na koniec. Cześć, nazywam się Marek Czuma.
Jestem założycielem Riot Tech Data Factory. Firmy, która pomoże Ci zrozumieć Big Data w wymiarze technicznym i biznesowym. W tym podcastie poznajemy branżę oraz otaczający nas świat.
Świat, który zbudowany jest z danych i rządzony jest przez algorytmy. Pakuj swoje rzeczy i ruszaj ze mną w tą fascynującą podróż. Mamy jako ludzie naprawdę fajną, niesamowitą rzecz.
Ja to obserwuję u swojego syna, dwójpółlatka, ale także u innych ludzi. Tak swoją drogą, no właśnie, mam dwójkę dzieci, więc ponieważ nagrywam w warunkach biurowo-domowych, ale zdecydowanie położonych w moim mieszkaniu, mam nadzieję, że żadne odgłosy tła nie będą przeszkadzać. Czym się Twój tata zajmuje? Big Data.
Świetnie. Jeżeli byście takie usłyszeli, jeżeli byś takie usłyszał czy usłyszała, mam nadzieję, że mi wybaczysz. Ale wracając, to co obserwuję u swojego syna i co można zaobserwować bardzo mocno także u nas samych, ta fascynująca rzecz, to jest ciekawość świata.
Ciekawość świata, która objawia się nieustannym głodem poszukiwania tego, jak zbudowany jest nasz organizm, jak zbudowany jest nasz świat w kontekście geopolitycznym, może politycznym tutaj na krajowym podwórku, jak wygląda ekonomia. To dlatego przez ostatnie lata bardzo mocno rozwijają się wszelkiego rodzaju ośrodki popularnonaukowe, kanały na YouTube, blogi itd. Dlatego chcemy poznawać, jak wygląda gospodarka, w jaki sposób się bogacimy, poznajemy różne teorie na ten temat, ścierają się różne idee i ideologie.
I chyba tak mi się coś wydaje. Nie jestem stałym bywalcem, ale wydaje mi się, że właśnie z tego powodu kupujemy kolorową prasę, żeby dowiedzieć się, jak zbudowane jest życie innych ludzi, które wydaje nam się ciekawsze. I to jest naprawdę fascynująca cecha.
Co prawda, gubimy ją nieco na etapie dorastania, może podczas systemu edukacji troszeczkę, może tzw. szara codzienność w nas zabija tą ciekawość, ale mimo wszystko ciągle chcemy się dowiedzieć, jak to, czy tamto jest zbudowane, jakie mechanizmy rządzą nami i jak my możemy na różne rzeczy wpływać. I to jest absolutnie niesamowite.
Natomiast jest jeden problem. Problem jest w naszym myśleniu i to jest coś, co chciałbym dzisiaj poruszyć. Co to jest za problem? Tak mi się wydaje.
To jest tylko moja subiektywna obserwacja, ale wydaje mi się, że podstawowym problemem w tym kontekście jest to, że idziemy troszeczkę na skróty i to, że patrzymy powierzchownie. To znaczy nie chce nam się, albo nie mamy być może do tego potencjału, ale raczej bardziej prawdopodobne i przy takiej opcji ja obstaję, po prostu nam się nie chce zagłębiać, nie mamy czasu też pewnie, zagłębiać się w te mechanizmy. Przestajemy na takiej kolorowej skrupie na opakowaniu, które daje nam złudzenie poczucia tego, że o czymś wiemy.
Widać to na każdym kroku, ale między innymi dzisiaj przy okazji tragicznych wydarzeń za naszą wschodnią granicą. Zastanówmy się, niech każdy zrobi taki mały rachunek sumienia, ile razy poprzestajemy na newsach, bardzo skrótowych newsach, które wyrażają się w kilku zdaniach często, a ile czasu poświęcamy na zapoznanie się z debatami ekspertów od geopolityki, ile czasu poświęciliśmy na analizy, na zrozumienie tematu. I to jest coś, co w pewnym momencie mnie dość mocno uderzyło i jak się zastanawiałem nad tym podcastem, to też pomyślałem, że to będzie bardzo dobry motyw.
Dlaczego? Dlatego, że zadajmy sobie jedno pytanie. Jeżeli to opakowanie, ta skrótka, ta powierzchowna powłoka jest tak bardzo ciekawa, tak fascynująca, to jak dużo mocniej jest w środku? Jak dużo lepiej, jak dużo bardziej fascynujący jest mechanizm, który rządzi tym, co widzimy? To jest coś, co chciałbym dzisiaj postawić w tym pierwszym, właściwie zerowym odcinku podcastu Big Data po polsku. Jak to się ma do Big Data? Właśnie, jak to się ma do Big Data? To się ma do Big Data w taki sposób, że zastanawiając się nad tym i odcinkiem, i w ogóle podcastem, jak mam go prowadzić, o czym mam mówić i troszeczkę zastanawiając się nad tym, jak ja mam podchodzić do Big Data, zdałem sobie sprawę z jednej rzeczy i opisałem to też w e-booku.
Opisałem troszeczkę o tym na blogu, na LinkedInie. Big Data stało się rdzeniem współczesnego świata i w sercu każdego, absolutnie każdego mechanizmu, który dotyka jakichś większych wydarzeń, naszych zachowań nawet, przemian społecznych, siedzą dane, siedzą algorytmy i to algorytmy, które sterują bardzo, bardzo dużymi danymi. Weźmy jeden przykład, pierwszy z brzegu.
Ja co roku, od wielu lat już jeżdżę na wakacje w góry i ta trasa jest mi coraz lepiej znana ale od kilku lat dopiero żona wymogła na mnie, żebyśmy zaczęli jeździć w nadmorze i to był bardzo dobry ruch, ale co roku wybieramy troszeczkę inne miejsce. I co robię oczywiście jako pierwszy, kiedy ruszamy, kiedy jesteśmy już zapakowani. Oczywiście wyjmuję smartfon, otwieram aplikację Google Maps i w klikuję najzwyczajniej w świecie tak jak i pewnie miliony moich zacnych, wspaniałych rodaków wpisuję tam punkt docelowy mojej podróży.
I co się dzieje? Zauważmy co się dzieje i chwilę nad tym spędźmy. Zauważyłem to zresztą właśnie jadąc chyba nad morze, jeśli dobrze pamiętam i zaczęliśmy rozmawiać z moją żoną co kryje się pod tym dość prostym mimo wszystko interfejsem, który widzimy. Widzimy mapkę, widzimy punkt docelowy, na niebiesko wyznaczona trasa, którą mamy podążać na szaro wyznaczone trasy poboczne.
Czasami ta niebieska trasa zmienia się w pomarańczową, czarną, czerwoną jeżeli jest odpowiednio zakorkowane. Interfejs bardzo, bardzo prosty. Właściwie można powiedzieć nie ma się nad czym zastanawiać, ale jednak jest, bo zastanówmy się co siedzi pod spodem.
Jakie dane i algorytmy muszą siedzieć pod spodem jeżeli w trakcie jazdy ja dostaję informację o tym, że moja trasa jest zakorkowana i może lepiej byłoby teraz skręcić w prawo i pojechać troszeczkę bardziej bocznymi ścieżkami, bo dojadę dzięki temu 6 minut szybciej. Naprawdę każdy, kto spędził trochę czasu sprawdzając algorytmy Google’a tak naocznie, wie, że te nawigacje są naprawdę na wysokim poziomie i nawet podczas kilkugodzinnej podróży są w stanie co do minuty dobrze określić kiedy będziemy i w momencie, w którym dostajemy informację, żebyśmy skręcili, bo nasza trasa stała się za bardzo zakorkowana ona wcześniej była OK, ona wcześniej była dobra natomiast w tym momencie jest kilka lepszych i sugerujemy zjazd. Co tam się dzieje pod spodem? Zastanawiałeś się? Co się dzieje pod spodem? Jakie dane on musi przerabiać, żeby powiedzieć nam, jaką trasę mamy jechać? Po pierwsze, on musi gromadzić dane z prawdopodobnie setek milionów smartfonów w danym momencie umiejscawiać je odpowiednio na mapie przetwarzać je tak, żeby wiedzieć czy to jest faktycznie korek, czy faktycznie nie możemy przejechać tędy nie wystarczy sam system satelitarny sam system wyboru najszybszej ścieżki, no bo możemy sobie wyobrazić przecież taką mapę jako pewnego rodzaju graf ale to jest bardzo statyczne, pomyślmy sobie on musi na bieżąco przetwarzać te setki milionów być może, a przynajmniej dziesiątki milionów smartfonów żeby wiedzieć, gdzie trasa może być zakorkowana, co więcej on ciągle musi to przetwarzać w moim kontekście przecież mnóstwo innych osób też dostaje takie informacje i za każdym razem gdzieś tam musi siedzieć mechanizm, który sprawdza dla każdego smartfona z osobna to są ogromne obliczenia, to są ogromne dane natomiast jeżeli pytamy się siebie samych co siedzi pod spodem to tak naprawdę szybko dojdziemy do wniosku, że samo pytanie o to, co siedzi pod spodem tej aplikacji jest trochę nieuzasadnione, bo pytanie powinno najpierw wpaść, co to znaczy spód tej aplikacji, no bo jeżeli otwieramy sobie aplikację do wybierania listy zakupów, to mogę powiedzieć, że pod spodem siedzi jakiś kod, który jakieś algorytmy przetwarza natomiast w przypadku Google Maps, co to znaczy pod spodem no przecież nie chodzi o sam kod tej aplikacji pod spodem to znaczy kod, który łączy się z ogromną ilością innych mechanizmów i teraz pytanie, jak te mechanizmy są zbudowane to znaczy, do jakich serwerów konkretnie on uderza, żeby dowiedzieć się czy możemy pojechać tą lub inną trasą, a jeżeli do tych konkretnie serwerów, to czy one na bieżąco przetwarzają to, co my robimy czy jednak te obliczenia dzielą się jakoś między naszą komórką, a serwerami takich pytań jest mnóstwo i to jest tylko wierzchołek góry lodowej tego czym współcześnie jest Big Data, bo pomyślmy sobie, jeżeli dostajemy absolutnie za darmo, nie płacimy nic na tą aplikację, jeżeli za darmo dostajemy tak skomplikowany mechanizm który przecież, jak już sami teraz możemy sobie wyobrazić, musi być niezwykle drogi, to czym my płacimy? To jest pytanie, które powinno się zrodzić od razu czym my płacimy, jeżeli nie płacimy pieniędzmi a jeżeli płacimy czymś innym, no chyba szybko się zorientujemy, że naszymi danymi, to czy jesteśmy na to gotowi jak te dane mogą być wykorzystane czy te dane będą wykorzystane tylko przez tą korporację, a może gdzieś indziej wyjdą może zostaną gdzieś sprzedane, a może na tej korporacji, czytaj na Google, zostanie wymuszone, że mają te dane zostać odebrane na przykład wywiadowi amerykańskiemu jeżeli tak, to co można z tym zrobić i czemu akurat moje dane, może nie są istotne jako pojedynczego człowieka, ale być może są istotne w kontekście na przykład całej populacji na takie pytania będziemy sobie odpowiadać podczas tego podcastu, podczas kolejnych odcinków na takie pytania, takie pytania są inspiracją do kolejnych poszukiwań ja muszę przyznać od razu szczerze, chociaż od kilku lat zajmuję się i jako inżynier big data tą branżą i również jako osoba która jest niezwykle ciekawa świata to raczej wiem zdecydowanie mniej niż więcej i ten podcast nie jest i nie chciałbym tego żeby to było tak traktowane, ten podcast nie będzie wykładem nauczyciela do ucznia ten podcast jest i ten odcinek jest zaproszeniem ciebie zapraszam cię do wspólnej podróży i do wspólnej przygody bo big data i to jak skonstruowany jest świat, który jest dzisiaj ten świat jest zbudowany z danych i dzisiaj ten świat jest rządzony przez algorytmy dodatkowo sterowane przez ludzi to są tematy, które są absolutnie fascynujące, ale to są też tematy, których po prostu musimy być świadomi i to jest nasza odpowiedzialność dlatego zapraszam cię, ruszaj ze mną w tą przygodę będziemy rozmawiać o tym jak zbudowany jest świat o tym jaką rolę dane odgrywają w wojnie, jaką odgrywają w podboru kosmosu jak postępują przemiany społeczne bo przecież tutaj w sercu samych przemian społecznych znów są algorytmy, że tylko wspomnijmy facebooka, netflixa, youtuba jak zbudowany jest biznes i jak możesz jeżeli jesteś przedstawicielem biznesu wykorzystać big data na swoją korzyść będziemy też rozmawiać sporo o szkoleniach bo rarity data factory czyli firma, którą prowadzę to jest firma szkoleniowo-doradcza więc jeżeli zastanawiasz się troszeczkę nad tym tematem to również tego typu kwestie tutaj będą poruszane ja nazywam się Marek Czuma, jestem założycielem rarity data factory, jestem też człowiekiem, który odnalazł się w big data który chce zgłębiać świat przy pomocy danych i uważa, że dzięki danym ten świat można poznać lepiej i dzięki danym ten świat można poznać rzetelniej, ale też dzięki big data można tym światem sterować w sposób niewłaściwy.
Im więcej będziemy mieli świadomości tym do lepszych skutków doprowadzimy. Mam nadzieję, że ten podcast będzie prowadzony w dość swobodnym tonie nie chciałbym, na pewno będą trudniejsze tematy, ale chciałbym żeby trzymał się z dala od kontrowersji żeby trzymał się z dala od pesymizmu, od czarnych wizji, czyli tego czym wypełniony jest współczesny świat jeżeli chcesz, ruszaj ze mną w tą przygodę dużo miejsca jest na moim pokładzie dlatego zapraszam serdecznie i do następnego odcink
Dodaj komentarz